Facebook Miasto Żory Youtube Miasto Żory Instagram Miasto Żory Epuap BIP Żory Ikona UE
Dla niepełnosprawnych ikona Wielkość czcionki ikona Wersja kontrastowa ikona Szukaj ikona
BIP Żory Dla niepełnosprawnych ikona Wersja kontrastowa ikona Szukaj ikona

175 lat tradycji i wierności złożonym ślubom. Przed nami Święta Kleszczowskie

To jedna z najciekawszych, choć stosunkowo słabo znanych tradycji naszego miasta. W tym roku w Żorach świętujemy 175. rocznicę Świąt Kleszczowskich. Uroczyste obchody zaplanowano na pierwszy weekend czerwca.

Obchody pięknego jubileuszu rozpoczną się w piątek, 2 czerwca o godz. 19:00 uroczystą mszą świętą w kościele pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Żorach-Kleszczowie. Homilię wygłosi ks. Tomasz Jaklewicz – redaktor Gościa Niedzielnego. Natomiast w sobotę, 3 czerwca zapraszamy wszystkich mieszkańców do wspólnego świętowania. Od godz. 16:00 na skwerze przy kościele będzie odbywał się  piknik parafialny z licznymi atrakcjami, a wśród nich m.in.: dmuchańca, wystawa, quiz dla dzieci, słodki poczęstunek i kiełbaski z grilla. Główną atrakcją będzie koncert żorskiego zespołu SĄSTĄD, który rozpocznie się o godz. 19:00. Wydarzenie jest dofinansowane ze środków Miasta Żory.

Czym są Święta Kleszczowskie i jak zaczęła się ta tradycja? Zapraszamy do lektury krótkiego artykułu, który przygotował żorzanin Jan Zegrodzki.

W roku 1844 zaraza zniszczyła uprawy ziemniaków - podstawowe pożywienie ludności wiejskiej. Kolejne nieurodzajne lata, liche i przeważnie piaszczyste kleszczowskie gleby, nie były w stanie wyżywić  licznych chłopskich rodzin. Straszny głód oraz epidemia dyzenterii i tyfusu głodowego, które nawiedziły Górny Śląsk w latach 1847 i 1848, zdziesiątkowały ludność szczególnie powiatów pszczyńskiego i rybnickiego. Z niewyobrażalnego głodu, chorób i wycieńczenia zmarło na Śląsku kilkadziesiąt tysięcy ludzi. W 1847 w Żorach zmarły co najmniej 504 osoby, w roku następnym dalsze 374 a w okresie szczytowego nasilenia epidemii notowano  12 zgonów dziennie.

Po latach głodu i szalejącej zarazy, 25  maja 1847 roku, przeszła nad okolicą gwałtowna burza gradowa. Skutki jej odczuli szczególnie mieszkańcy Kleszczowa. Nieprawdopodobna ulewa z gradem wielkości kurzego jaja zniszczyła kompletnie uprawy. Woda zalała pola i ulice miasta. W czerwcu temperatura spadła do +6 C  i przez 10 dni nieustannie padał ulewny deszcz. Stawy i zasilające je potoki wystąpiły z brzegów przerywając groble. Podobna pogoda była również w lipcu, wskutek czego wygniło to, czego nie zniszczył grad. W takiej sytuacji nie było już co z pól zbierać. Ponownie zapanował niewyobrażalny głód. Brakowało jedzenia. Głodowali nawet kmiecie i zagrodnicy. Komornicy i chałupnicy żywili się zupami gotowanymi z ziela, korzonków i siana oraz zaczęli jeść padlinę. Z początkiem 1848 r. tyfus wzmógł się na nowo.

Przebywający wówczas  na polecenie Rejencji Królewskiej na tym terenie, niemiecki lekarz dr Ring, pozostawił wstrząsające sprawozdanie ze swojej misji: „ Niskie wiejskie domki wyglądały jakby wymarłe i opuszczone przez ludzi, nigdzie nie wznosił się dym. Naokół panowała cisza grobowa, przerywana krakaniem wron i kawek. W pierwszej chacie drzwi zamknięte. Długo musieliśmy kołatać zanim otworzono. Na progu zobaczyliśmy chłopa albo raczej cień z wychudłymi i drżącymi członkami i trupią twarzą, który był tak słaby, że ustać nie mógł na nogach. Na nasz widok zawołał ochrypłym głosem: Czego chcecie u mnie?! Idźcie ! Tu jest wielka choroba ! Gdy wyjaśniliśmy mu, że jesteśmy lekarzami, że jemu i jego domownikom chcemy pomóc okazywał wielką radość i wzruszającą wdzięczność. Ze łzami w oczach opowiadał nam, iż z rodziną swoją od tygodnia nie widział ludzi, że się żywił otrębami i mąką. Izba mała i duszna przedstawiała widok przerażający. Na podłodze glinianej leżało na zgniłej słomie sześcioro chorych, pomiędzy nimi dwa trupy dziecięce już nadpsute i niewiarygodnie cuchnące, ponieważ ojciec któremu od kilku dni się poprawiło był jeszcze za słaby , by je wynieść.  Wszędzie zastaliśmy te same okropne obrazy, największej biedy i nędzy. Gromady żebraków, zgłodniali starcy, niewiasty i dzieci  włóczą się po okolicy i proszą głosem zdławionym o kawałek chleba, odpadki kuchenne nawet o surowe ostrużyny ziemniaczane, które chciwie spożywają. Tu i tam znajdziesz pod lasem lub też na polu ciało biedaka umarłego z głodu. Zmora głodowa krąży po okolicy. Brat wydziera bratu ostatni kawałek chleba, matki porzucają w dzikiej rozpaczy swoje dziatki lub je zabijają. Brakowało wszelkiej pomocy, pokarmu, pielęgnacji, przyodziewku i lekarstw. Księża, lekarze, grabarze  mimo najlepszych chęci nie mogli podołać swoim obowiązkom. Zdrowi byli za słabi do pomagania chorym albo trzymali się z dala od domów z chorobami zaraźliwymi z obawy zarażenia się. Do zgrozy śmierci przyłączyła się głucha rozpacz i niesłychana obojętność  ludzi zdemoralizowanych długotrwałą nędzą i ciemnotą”

Brak  możliwości zarobku, lichy przyodziewek, ubogie domostwa, wilgotne pomieszczenia oraz brak sił do jakiejkolwiek pracy, powodowały wśród ludności Kleszczowa zwątpienie i rozpacz. Bezradni, postanowili zawierzyć siebie Bogu. Zwrócili się o pomoc i radę do żorskiego proboszcza ks. Franciszka Fessera, ten jednak nagle zachorował na tyfus i zmarł. Po jego śmierci administratorem parafii został ks. Jerzy, Józef Jachnik., znany w okolicy z wielkiej ofiarności i zaangażowania w pomocy chorym na tyfus.

Ustalono i zatwierdzono treść roty, której  autorem -  czego jednoznacznie nie ustalono, był prawdopodobnie ks. Jachnik. Mieszkańcy Kleszczowa zobowiązali się w pierwszy piątek po Zmartwychwstaniu Pańskim, w piątek po Wniebowstąpieni i w piątek po Zesłaniu Ducha Świętego po wsze czasy szczególnie czcić Boga według zawartej w treści ślubowania reguły.

Odręcznie napisany, mało już czytelny tekst roty został przypadkowo znaleziony w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku,  za okładką starego XIX wiecznego modlitewnika w Świętochłowicach.

Pierwsze  msze święte od gradobicia były odprawiane w żorskim kościele po świętach wielkanocnych w 1848 r. W latach następnych nowy proboszcz  Antoni de Padua Szyskowitz zachęcał  ludność Kleszczowa do licznego udziału w obchodach „Święta Kleszczowskiego”. I tak aż do 1982 roku msze św. odprawiane były w żorskim kościele z kilkuletnią przerwą, kiedy po II wojnie katolicy korzystali z kościoła ewangelickiego. Od 1983 roku - kiedy erygowana została  parafia MB Częstochowskiej w Kleszczowie a proboszczem został ks. Henryk Panek - ślubowane msze święte sprawowane były już w tutejszej kaplicy a od 2002 roku w nowo wybudowanym  kościele, poświęconym 23 października 2001 r. przez biskupa Herberta Bednorza.  I tak przez kolejne lata aż do dnia dzisiejszego mieszkańcy Kleszczowa wypełniają złożone Bogu śluby.

Od tamtego czasu nieznane są w Kleszczowie przypadki katastrofalnego gradobicia. W Żorach i okolicznych miejscowościach co kilka lat  występowały burze gradowe niszczące zasiewy i uprawy. Ostatnie gradobicie odnotowano w czerwcu 2013 roku. Nawałnice zniszczyły wtedy elewacje i dachy budynków, karoserie samochodów oraz uprawy i zasiewy. Żorski park miejski został mocno zniszczony. W Kleszczowie były odczuwalne tylko wichury ale grad  nie wyrządził zniszczeń

Rota ślubowania:
„Na wielu Godnych osób żądanie, łaskami zbogaceni, pod wielowładną Maryi Panny zasłoną oraz Świętych Patronów naszych przyczyną, od grzechowych makuł przez prawdziwą pokutę oczyszczeni, dzięki Bogu składamy, że nas spośród tysięcy dzieł swoich stworzył rozumnemi i do dostawania nieba sposobnemi.
Odebrawszy od plebana naszego zdrową pociechę i radę, zwracamy się do Ciebie wszechmogący a wieczny Boże, któryś dał sługom Twoim w wyznawaniu prawdziwej wiary poznać chwałę Trójcy wiekuistej i w mocy Majestatu chwalić jedności Bóstwa, prosiemy abyśmy tejże wiary mocą, zawsze byli od wszech niebezpieczności obronieni. Ufnie wznosimy do Ciebie Boże w Świętej Trójcy jedyny błaganie abyś nas od głodu zachować raczył a pola i łąki, zagrody i domostwa oraz rzecz wszelaką, którą rozporządzamy od klęski gradobicia uchronić raczył.
Zarówni też za przyzwoleniem i radą księdza plebana, Tobie Bogu Wszechmogącemu uroczyście jako zadośćuczynienie śluby składamy:
W pierwsze piątki po Zmartwychwstaniu Pańskim i Wniebowstąpieniu Pańskim jak i po Zielonych Świątkach,  my i  nasi potomkowie osobliwie w dniach  owych  wielbić  Majestat  Twój  będziemy a uroczystą Eucharystią z Te Deum Laudamus, Miłosierdziu Twojemu zadość  czynić  będziemy i po wsze czasy o to staranie mieć chcemy. Nadto dni owe w Klischczowie jako święta  ku czci Twojej  ustanawiamy oraz Tobie poświęcamy i w dniach tych od robót w polu i zagrodach powstrzymać się obiecujemy.
Ciebie Boga Ojca nierodzonego, Ciebie Syna jednorodzonego, Ciebie Ducha Świętego Pocieszyciela, Świętą  i  nierozdzielną Trójcę  zupełnym  sercem  i usty  wyznawamy,  chwalemy  i  błogosławiemy.
Tobie, przez którego jesteśmy stworzeni i odkupieni niech będzie cześć i chwała na wieki. Amen.”

 

Data i godzina
18.05.2023 - 03.06.2023
13:37
Lokalizacja

Organizator
Urząd Miasta Żory
Zobacz więcej wydarzeń
Oops, an error occurred! Code: 20230603043451c00cdeb6